Czy siedząc w ogrodzie, parku, na plaży czy w lesie przeszkadzają Wam owady? Te latające małe stworzenia często nas denerwują – gryzą, siadają na jedzeniu, nie dają spać i topią się w naszych napojach. Dlatego też tępimy je i zabijamy bez skrupułów. I o ile insekty nam szkodzą, są takie owady, bez których człowiek nie mógłby żyć – zwłaszcza bez pszczół.
A przecież pszczoły są przyjaciółmi każdego ogrodnika – dlatego też warto zadbać, by te małe latające istoty miały idealne warunki do pracy w naszym ogrodzie. Sztuka pszczelarstwa zaczyna niestety zanikać. Dawniej bardzo często można było spotkać ule, które bardzo starannie obsługiwane były przez ogrodników. Dziś to naprawdę rzadkość. Pszczoły nie tylko produkują miód – choć to jedna z najcenniejszych, wytworzonych przez naturę substancji, nie chodzi tylko o jej smak i zdrowotne właściwości. Pszczoły przede wszystkim zapylają kwiaty – zarówno te ozdobne jak i krzewy, warzywa i drzewa. Obecnie wielkim problemem jest masowy pomór tych owadów – skutkuje to znacznie mniejszymi plonami i zanikaniem niektórych gatunków owoców. Spowodowane jest to głównie chemikaliami, które stosowane są w opryskach. Gdy wyginą pszczoły, człowiek zacznie mieć więc naprawdę duże problemy – już dziś w niektórych plantacjach roślin stosuje się sztuczne zapylanie, które jest znacznie droższe.
Warto więc zainwestować w pasiekę we własnym ogrodzie. Być może pojawi się pozytywny trend w projektowaniu ogrodów który zapoczątkuje modę na hodowanie pszczół? I choć jest to całoroczna praca wymagająca wiedzy i doświadczenia, warto spróbować – zwłaszcza, że możemy liczyć na korzyści w postaci plonów i miodu. Rocznie z jednej rodziny – czyli jednego ula, można zebrać od ośmiu do dziesięciu kilogramów miodu! A jego sprzedaż może być bardzo dochodowa. Nie należy się również obawiać tego, że pszczoły wyrządzą nam krzywdę – w odróżnieniu od os, które są szkodnikami, pszczoła wbijając kolec jadowy broni swojej przestrzeni – po czym umiera.